Ceny w górę, sprzedaż w górę!
Zgodnie z danymi opublikowanymi przez Florida Realtors, sprzedaż domów jednorodzinnych na Florydzie wzrosła o 19.4% a mediana cen sprzedaży poszła w górę o 17.6% w porównaniu z rokiem ubiegłym i osiągnęła $317500. W pierwszym kwartale sprzedano 78353 domy jednorodzinne. Liczba sprzedanych mieszkań zanotowała wzrost 37%, a ich cena wzrosła o14.8% do $235400.
W pierwszym kwartale 2021 dokonano większej liczby transakcji, a transakcje zawarto w wyższych cenach niż w pierwszym kwartale 2020. Większa jest też liczba transakcji w trakcie realizacji, czyli tzw. pending sales.
Czy nastąpi korekta?
Tego nie wie nikt. Ani ci, którzy twierdzą, że będzie korekta i ceny spadną, ani ci, którzy uważają, że ceny będą kontynuować swoją podróż do góry. Warto natomiast zwrócić uwagę na czynniki, które powodują wzrost cen i przemyśleć czy w sytuacji w jakiej się znajdujecie warto kupić teraz, czy też przyjąć postawę “poczekamy zobaczymy”.
Ceny idą w górę ponieważ wzrasta popyt. Zapotrzebowanie natomiast w przypadku rynku nieruchomości na Florydzie wynika z kilku głównych czynników: 1) Korzystne prawa podatkowe na FL – $0 podatku dochodowego od osób indywidualnych – nawet nie robi się rozliczenia. 2) Niższe podatki od nieruchomości niż w wielu innych stanach. 3) Możliwość wykonywania pracy na odległość lub zajęcie nie przywiązane do lokalizacji. 4) Czynniki demograficzne, głównie fala baby boomers przechodzących na emeryturę. 5) Klimat, plaże, słońce… tak, również planuję zamieszkać na Florydzie na stałe mając dość zimy i podatków w Illinois.
Inflacja
I moim zdaniem czynnik najważniejszy: inflacja – ważny na tyle, że zasługuje na oddzielną mini sekcję w moim artykule. Uważam, że popyt na nieruchomości jest w dużej mierze generowany przez obawę o wzrost inflacji. Jaki wzrost? Wiele na to wskazuje, że znaczny i oby nie był on dramatyczny. To, że inflacja towarzyszy nam każdego dnia pożerając nasze oszczędności jest faktem. Jeżeli ktokolwiek ma co do tego wątpliwości, to proszę przeczytajcie jeszcze raz wstęp do tego tekstu: ceny wzrosły o 17.6% w ciągu roku. Podam konkretny przykład. Otóż, townhomes w Sarasocie na osiedlu Promenade East at Palmer Ranch w ubiegłym roku sprzedawane były po około $260000- $270000, w minionym tygodniu kolejne sprzedały się za $356000 – wzrost 32% – 37% w mniej niż rok (dokładniej 8-9 miesięcy). W obecnej sytuacji, kiedy pieniądze są rozdawane, ludzie obawiają się znacznego zwiększenia presji inflacyjnej i zamieniają “papierowy” pieniądz na realną wartość. W miniony poniedziałek, firma budowlana podniosła ceny o kolejne $5000 do $361000 i nie wygląda na to, aby brakowało chętnych. Spójrzcie też na ceny materiałów budowlanych. Ile kosztował 2″x4″ rok temu, a ile teraz? Wycieczka do Home Depot może być bardzo pouczająca.
Kupować czy czekać?
Tak jak pisałem wcześniej, nikt nie wie czy ceny będą nadal piąć się w górę, czy nastąpi ich spadek. Wiele zależy od sytuacji materialnej, wieku, sytuacji rodzinnej, wykonywanego zawodu, przeznaczenia nieruchomości (dla siebie czy jako inwestycja) i wielu innych rzeczy. Próba przewidywania rynku zwykle się nie sprawdza. Z punktu widzenia inwestora, jeżeli inwestycja wciąż jest zyskowna, kupno może być uzasadnione. Jeżeli ceny spadną, inwestor będzie mógł kupić kolejne inwestycje w niższej cenie. Z punktu widzenia osoby, która chciałaby kupić dom dla siebie, jeżeli zakup jest długofalowy, ewentualna obniżka ceny też nie powinna przerażać. Czynników sugerujących wzrost jest tak wiele, że skłaniałbym się w stronę dalszego wzrostu cen. O tym jednak każdy musi zdecydować sam i podjąć decyzję najlepszą w jej lub jego konkretnej sytuacji.