Jak podaje U.S. Department of Housing and Urban Development i U.S. Census Bureau, liczba rozpoczynanych budów w kwietniu spadła o 9.5% do 1.57 miliona (z uwzględnieniem sezonowości). Głównym czynnikiem, który stoi za tak znacznym spadkiem są ceny materiałów budowlanych oraz występujące braki niektórych z nich na rynku.
Zgodnie z Florida Realtors liczba pozwoleń na budowę domów w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosła o 8.4% w regionie Northeast i o 3.9% na południu USA, a spadła o 9.9% w Midwest i o 4.1% w zachodniej części Stanów Zjednoczonych.
Wraz ze wzrostem cen materiałów budowlanych rosną też ceny nowych domów, a co za tym idzie, część osób wcześniej zainteresowanych kupnem, może obecnie nie kwalifikować się na pożyczkę na droższą nieruchomość. Czyli na droższe domy wielu osób po prostu może nie być stać.
Aby dobrze zrozumieć i przeanalizować rynek nieruchomości w USA, trzeba podzielić go na stany, regiony, nawet miasta. Ponieważ ta strona poświęcona jest przede wszystkim nieruchomościom na Florydzie (którą też trzeba dzielić na regiony – zobacz mój poprzedni wpis), na niej się skoncentrujmy.
Na przykładzie dwóch osiedli nowych domów w atrakcyjnym położeniu w Sarasocie można wnioskować, że zapotrzebowanie jest ogromne mimo wzrostu cen. Na osiedlu domów jednorodzinnych Promenade Estates wszystkie domy, które można było sprzedać, zostały juz sprzedane, a na kolejne 90 działek gdzie będzie rozpoczynać się budowa, które mają być udostępnione do sprzedaży pod koniec maja 2021, lista zainteresowanch przekracza 200 osób. Inne ładnie położone osiedle, Promenade East, na którym są budowane wyłącznie townhomes, również w ostatnich tygodniach nie ma domów gotowych do sprzedaży, a osoby podpisujące kontrakty dzisiaj, mogą spodziewać się zakończenia budowy najwcześniej w listopadzie lub grudniu 2021. Czy warto kupować teraz? Tutaj dzielę się swoimi spostrzeżeniami w tej kwestii.